Baza wiedzy

Kto jest kim w ulu?

Pszczela rodzina to wyjątkowy superorganizm. Ich sukces polega na tym, że mają stały podział ról i każda pszczoła wie, co ma robić. W przypadku pszczół miodnych pszczoła-singielka albo pszczoła-wolny strzelec nie poradziłaby sobie w świecie. Nie miałaby szans na pożywienie i rozmnażanie, czyli na przeżycie. Jakie można odgrywać role w tym superorganizmie?

Podstawowa zasada pszczół miodnych to: im większa rodzina, tym lepiej. Rozmiar rodziny świadczy o jej sile. Liczebność jednej rodziny waha się od 50 tysięcy do nawet 80 tysięcy pszczół. Trzeba jednak wiedzieć, że liczba ta zmienia się w ciągu roku – najwięcej pszczół w ulu jest latem, najmniej zimą, bo wtedy pszczoły pozbywają się trutni. Ale po kolei.

Królowa jest tylko jedna

Nawet rodzina pszczół licząca 80 tysięcy ma tylko jedną matkę pszczelą. Matka nie pracuje, ale ma swoje odpowiedzialne zadanie: odbywa lot godowy, a potem składa jaja - nawet 1500 dziennie! Świetnie się odżywa mleczkiem pszczelim, dzięki czemu może żyć 5 lat. Nie jest jednak zupełnie niezagrożona – jeśli coś jej się stanie i nie będzie mogła składać jaj, pszczele robotnice pozbędą się jej bez litości, a spośród larw wybiorą jedną, którą będą karmiły pszczelim mleczkiem, żeby wyrosła na nową królową. Będzie się przygotowywała do tej roli w specjalnej komórce zwanej matecznikiem.

Robotnice – prawdziwa siła ula

Robotnice to najliczniejsza część pszczelej rodziny. Żyją zaledwie 5-6 tygodni i w tym czasie pełnią kilka ważnych ról. - od razu po „urodzeniu” sprzątają ul - dbają o „młodsze rodzeństwo”, czyli karmią larwy - karmią królową pszczelim mleczkiem - budują ul dzięki gruczołowi woskowemu, który wykształca się koło 9 dnia życia - bronią ula przed niebezpieczeństwami, kiedy wykształca się u nich gruczoł jadowy i żądło - zbierają nektar i przynoszą do ula

Te ostatnie – pszczoły zbierające nektar znamy najlepiej i najczęściej widujemy, ale każda inna rola robotnic jest tak samo ważna, żeby superorganizm działał bez zarzutu!

Truteń, czyli leń?

Trutnie, czyli samce pszczół miodnych, nie pracują, ale to nie znaczy, że nie są potrzebne. To trudnie zapładniają matkę, więc to dzięki nim rodzą się kolejne tysiące pszczół. Chyba wiedzą, jak ważna jest ich praca, dlatego żywią się głównie pszczelim mleczkiem – jak królowa! Nie trwa to jednak wiecznie: kiedy matka kończy składać jaja, robotnice przeganiają trutnie. Samce są wtedy brutalnie wypędzane z ula lub zażądlane na śmierć. Rzadko się zdarza, żeby truteń mógł zostać w ulu na zimę. To dlatego w ciągu roku są takie różnice w liczebności pszczelich rodzin – jeśli ktoś jest bezużyteczny, nie ma dla niego miejsca.

Opublikowano w : Aktualności, Ciekawostki

Zostaw komentarz

expand_less